Antyislamska demonstracja w Aarhus

Aarhus
Ulice Aarhus nie będą dzisiaj takie spokojne. Fot. Ralbisser

Prawicowa organizacja Danish Defense League zamierza dzisiaj na ulicach Aarhus zademonstrować swoją niechęć wobec islamu i jego wyznawców. Ta niespotykana wcześniej w Danii inicjatywa budzi wiele kontrowersji, łącznie z inną demonstracją, której uczestnicy będą nawoływać do tolerancji i potępienia prawicowego ekstremizmu.

Miasto uśmiechu

Głośny protest przeciwko islamowi z pewnością będzie miał niekorzystny wpływ na wizerunek Aarhus, które od lat stara się zaistnieć w świadomości społecznej jako „miasto uśmiechu”.

- Ta inicjatywa jest niszcząca dla wizerunku Aarhus. Miasto zawsze było kojarzone z uśmiechem, a ten radykalizm organizacji prawicowych wpływa niekorzystnie na dobrą opinię, jaką cieszy się Aarhus – twierdzi ekspert ds. promocji Kresten Schultz Jørgensen na łamach dziennika Jyllands-Posten.

Wielokulturowość i tolerancja

Burmistrz Aarhus Jacob Bundsgaard zapewnia, że w jego mieście zdecydowanie przeważa atmosfera tolerancji i szacunku dla innych kultur.

- Ważne jest, abyśmy wysłali światu sygnał, że Aarhus opowiada się za tolerancją i wielokulturowością. Mam nadzieję, że prawicowi ekstremiści znikną z naszego miasta równie szybko, jak się w nim pojawili – zapowiada burmistrz Bundsgaard.

Niebezpieczni demonstranci z Polski

Danish Defense League oczekuje, że na antyislamską demonstrację do Aarhus przyjadą przedstawiciele skrajnie prawicowych ugrupowań z Wielkiej Brytanii, Bułgarii, Norwegii, Finlandii, Szwecji i Polski. Tacy goście budzą niepokój duńskiej Policyjnej Służby Wywiadu (PET).

- Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni zaangażowaniem w demonstrację w Aarhus prawicowych ekstremistów z Europy Środkowo-Wschodniej. Demonstranci z tych krajów często uciekają się do przemocy – mówi szef PET Jacob Scharf.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO