Duńczycy chcą sprzedawać więźniów do Polski
W ostatnich latach Dania ponosi coraz większe koszty w związku z utrzymaniem więźniów pochodzących z innych krajów, w tym również z Polski. Członkowie Folketingu usilnie szukają rozwiązań, które pozwoliłby obniżyć te wydatki.
Politycy opozycji proponują m.in., aby Dania zwarła bilateralne porozumienia z krajami członkowskimi UE, na mocy których obywatele tych krajów odsiadywaliby swoje wyroki w ojczyźnie w zamian za duńską pomoc finansową na budowę nowych zakładów karnych lub szkolenia strażników więziennych.
- Wydajemy prawie ćwierć miliarda koron na utrzymanie więźniów, którzy równie dobrze mogliby odbywać kary pozbawienia wolności w swoich krajach. To przesadna troska Danii o kryminalistów, którym nie jesteśmy nic winni – twierdzi Karsten Lauritzen z Partii Liberalnej Venstre w wywiadzie dla telewizji DR.
Wygodne więzienia
Obecnie w duńskich więzieniach i aresztach przebywa łącznie 1.100 obcokrajowców. Większość z nich czeka na rozprawę, ale 420 zagranicznych kryminalistów ma już prawomocne wyroki. Ich utrzymanie kosztuje duńskie państwo 229 milionów koron rocznie.
Wśród skazańców z zagranicy są m.in. obywatele Polski, Litwy i Rumunii, którzy zdecydowali się na dobycie kary w Danii, głównie ze względu na lepsze warunki panujące w tamtejszych zakładach karnych.
- Zaloguj się, by odpowiadać