Duński urząd podatkowy ściga oszustów

Monte Carlo
Monaco jest ulubionym rajem podatkowym duńskich miliarderów. Fot. infodania.eu

Golfista Søren Hansen i modelka Camila Vest to dotychczas najbardziej znani Duńczycy, którzy wpadli w sidła duńskiego urzędu podatkowego, zastawione w ramach operacji „Projekt Karta Kredytowa”. Niebawem w pułapce może znaleźć się więcej pochodzących z Danii celebrytów. Duńskie władze szykują bowiem kolejną akcję wymierzoną w podatkowych oszustów - tym razem pod angielskojęzycznym kryptonimem „Money Transfer”.

Największa akcja w historii

„Money Transfer” to największa operacja tego typu w dziejach duńskiego urzędu podatkowego. Urzędnicy skontrolowali przepływy pieniężne między Danią a rajami podatkowymi, opiewające na łączną kwotę 7 bilionów koron. Teraz uważnie analizują transakcje o wartości 1 biliona koron, dokonane przez 140 tysięcy osób i 40 tysięcy spółek.

„W gronie kontrolowanych osób nie ma grupy zawodowej, która byłaby reprezentowana w większym stopniu, niż inne”, twierdzi Preben Buchholtz z duńskiego urzędu podatkowego.

Jednak nie jest wielką tajemnicą, którzy bogacze z Danii przenieśli swoje fortuny za granicę. Kolorowa prasa codziennie informuje szarych obywateli o życiu i nowych zakupach miliarderów.

Rachunki na 200 milionów

Urząd podatkowy zaczął prowadzić intensywne działania kontrolne latem tego roku. Od tego czasu nieuczciwi podatnicy otrzymali ponaglenia do zapłaty na łączną kwotę 200 milionów koron. Urzędnicy szacują, że w wyniku całej akcji „Money Transfer” do państwowej kasy wpłynie ponad miliard koron.

Powyższa historia jest dowodem na to, że w Danii podatkowa sprawiedliwość dosięga każdego. Najmniejsze szanse na oszukanie duńskich urzędników mają najbiedniejsi obywatele, których nie stać na wynajęcie sprytnych prawników. Wiele na ten temat mogą powiedzieć Polacy mieszkający w Danii. Czekamy więc na Wasze komentarze.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO