Finansowa nagroda dla duńskiego księcia
Czasami wystarczy po prostu być, żeby zostać nie tylko zauważonym, ale nawet docenionym. Takie szczęście dopisało w tym roku małżonkowi królowej Małgorzaty II – księciu Henrykowi.
Jego Książęca Mość, któremu Duńczycy co rusz wytykają, że przez kilkadziesiąt lat małżeństwa z królową Danii nawet nie nauczył się poprawnie mówić po duńsku, a większość czasu spędza na przyjęciach, podróżach i degustacjach wina, został uhonorowany prestiżową nagrodą Fundacji Berlingske dla Duńczyka, który szczególnie przysłużył się swojemu krajowi.
Redaktorka naczelna dziennika Berlingske Tidende i zarazem szefowa koncernu medialnego Berlingske Lisbeth Knudsen uzasadnia decyzję fundacji następująco:
„W styczniu 2012 roku królowa obchodzić będzie 40-tą rocznicę objęcia tronu. Księciu Małżonkowi należy się część uznania za sukces nowoczesnej monarchii duńskiej”.
Niezwykle trudna praca
W przeciwieństwie do wielu Duńczyków Lisbeth Knudsen uważa, że książę Henrik doskonale wywiązuje się ze swojej trudnej roli w życiu publicznym Danii.
„Książę Henryk zajmuje stanowisko, którego nikt mu wcześniej nie opisał. To szczególnie trudne zadanie dla obcokrajowca, być mężem popularnej i cieszącej się wielkim szacunkiem królowej”, dodaje szefowa Fundacji Berlingske.
Stutysięczna premia
Nagrodzie przyznanej księciu Henrykowi towarzyszy czek na kwotę 100 tysięcy koron (ok. 60 tysięcy PLN). Ciekawe, na co przeznaczy taką kwotą książę, którego roczny budżet wynosi 7,5 miliona koron?
Otrzymując wyróżnienie Fundacji Berlingske książę Henryk dołączył do tak zasłużonych Duńczyków, jak sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen, czy kompozytor Benny Andersen.
- Zaloguj się, by odpowiadać