Kopenhaga stawia na produkcję filmów

Władze gminy Kopenhaga postanowiły zachęcić duńskie i zagraniczne ekipy filmowe do pracy w stolicy Danii. Burmistrz Kopenhagi ds. kultury Pia Allerslev zapowiedziała na łamach dziennika Politiken, że przez kolejne 3 lata miasto zainwestuje 20 milionów koron w powstanie funduszu, którego celem będzie zapewnienie odpowiednich warunków do produkcji filmów w Kopenhadze.

Pani burmistrz jest przekonana, że taka inwestycja szybko przyniesie miastu wymierne korzyści.

„Nasza decyzja powinna ucieszyć wiele prywatnych firm: wielkie wytwórnie filmowe, restauracje i hotele. Dysponujemy dużym potencjałem”, stwierdziła Pia Allerslev.

O Kopenhadze w Kopenhadze

Producent filmowy Regner Grasten przyjął utworzenie funduszu z wielkim zadowoleniem.

„Nie mogę się doczekać uruchomienia funduszu. Planujemy realizację dwóch dużych projektów: filmu o podwójnym morderstwie na Peter Bangs Vej oraz biografii Karen Blixen, którą reżyserować będzie Billie August. Istniało ryzyko, że będziemy musieli zrobić te filmy w Pradze lub w Berlinie”, powiedział Grasten w wywiadzie dla Politiken.

W ostatnich latach filmy, których akcja toczy się w Kopenhadze realizowane były poza granicami Danii. Historyczne produkcje „Płomień i cytryna”, czy „Królowa i lekarz” z udziałem Madsa Mikkelsena kręcone były odpowiednio w Berlinie i w Pradze.

Gwiazdy światowego kina

Nowy fundusz ma za zadanie nie tylko zatrzymać duńskich filmowców w Kopenhadze, ale również ściągnąć do stolicy Danii największe gwiazdy światowego kina. Dotychczas najwięksi producenci często wybierali do pracy inne kraje z powodu braku duńskich partnerów, którzy dysponowaliby odpowiednimi środkami.

Pia Allerslev liczy na to, że do 20 milionów koron, które na fundusz przeznaczyła gmina Kopenhaga, drugie tyle dołoży państwo oraz władze regionu i pozostałych gmin stolicy Danii. Pani burmistrz szacuje, że inwestycja zwróci się z nawiązką w postaci nowych miejsc pracy i wyższych wpływów z podatków.