Liberia zażąda ekstradycji Duńczyka

Prezydent Liberii Ellen Johnson Sirleaf
Prezydent Liberii obiecuje, że duński reżyser nie uniknie kary. Fot. Secom Bahia

Chociaż premiera kontrowersyjnego filmu Madsa Brüggera „Ambasador” odbyła się w zeszłym roku, to dopiero niedawno głos w sprawie ujawnionych przez duńskiego reżysera nieprawidłowości w Liberii zabrała prezydent tego kraju Ellen Johnson Sirleaf.

Ubiegłoroczna laureatka Pokojowej Nagrody Nobla zapowiedziała, że w związku z tą sprawą liberyjski wymiar sprawiedliwości będzie ścigać nie tylko obywateli Liberii, zajmujących się wystawianiem fałszywych dokumentów, ale także samego Madsa Brüggera, który skorzystał z ich usług i bezprawnie podawał się za dyplomatę.

Niemoralny przestępca

W wywiadzie dla dziennika Frontpage Africa Ellen Johnson Sirleaf określiła postępowanie duńskiego filmowca jako „nie tylko niemoralne, ale również przestępcze i obrażające władze i społeczeństwo Liberii”. Jednocześnie zapowiedziała, że Mads Brügger nie uniknie kary za swoje dyplomatyczne oszustwo.

- W imieniu Liberii i innych krajów afrykańskich będziemy ścigać jego oraz ludzi, którzy wystawili mu fałszywe dokumenty. Jeśli będzie taka możliwość, to ściągniemy go tutaj – powiedziała prezydent Liberii.

Gwiazdka z nieba

Zdaniem Madsa Brüggera, liberyjskie władze powinny raczej traktować go jak „gwiazdkę z nieba”, dzięki której mogą rozwiązać poważne problemy.

- W tej sytuacji byłoby na miejscu, gdyby pani prezydent potwierdziła i przedłużyła moje stanowisko „ambasadora bez teki”, zamiast nazywać mnie przestępcą i żądać mojej ekstradycji – stwierdził reżyser w komentarzu dla agencji Ritzau.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO