Młodzi Duńczycy wybierają tanie związki zawodowe

Duńska maturzystka
Absolwenci duńskich szkół coraz częściej wstępują do tanich związków zawodowych. Fot. Denmark.net

Kto popracował trochę w Danii ten wie, że bez członkostwa w związku zawodowym trudno jest przetrwać na duńskim rynku pracy. Ale czy koniecznie trzeba należeć do największych organizacji pracowniczych i płacić najwyższe składki członkowskie, żeby w razie potrzeby uzyskać fachową pomoc?

Okazuje się, że nie. Z raportu przygotowanego przez naukowców z Uniwersytetu Kopenhaskiego wynika, że coraz więcej młodych pracowników w Danii wybiera tanie związki zawodowe, jak Krifa czy Det Faglige Hus.

Rywalizacja między związkami

Raport pokazuje, że w latach 2000-2008 tanie związki zawodowe w Danii potroiły liczbę swoich członków. W ciągu ostatnich 10 lat do duńskich organizacji pracowniczych oferujących najniższe składki przystąpiło 100 tysięcy osób. W tym samym okresie o 250 tysięcy zmniejszyła się liczba członków związków zawodowych zrzeszonych w Organizacji Krajowej LO. Wygląda więc na to, że nie tylko młodzi Duńczycy wstępują do tanich związków.

„Związki zrzeszone w LO mają obecnie twardą konkurencję. To paradoksalna sytuacja, ponieważ dzięki układom zbiorowym mogą teraz zaoferować swoim członkom więcej, niż kiedykolwiek wcześniej”, uważa profesor Jesper Due.

Nie tylko cena

Tanie organizacje pracownicze przyciągają nowych członków przede wszystkim niską ceną. Ale ważna jest też kompleksowa oferta, jaką mogą przedstawić młodym pracownikom. Poza standardowymi usługami oferują swoim członkom również ubezpieczenia i fachowe doradztwo.

Bywa, że tanie związki potrafią zapewnić pracownikom korzystniejsze warunki pracy i lepszą ochronę na wypadek bezrobocia, niż wielkie, zbiurokratyzowane organizacje.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO