Zamieszanie wokół trenara reprezentacji Danii

Po mistrzostwach Europy w 2014 roku Ulrik Wilbek przestanie trenować reprezentację Danii w piłce ręcznej. Taką deklarację duński szkoleniowiec złożył po wywalczeniu przez jego drużynę złotego medalu w Serbii.

Duński Związek Piłki Ręcznej zaproponował Wilbekowi przejście na stanowisko dyrektora sportowego reprezentacji, zapowiadając jednocześnie, że trener sam zdecyduje, kto zostanie jego następcą. Taka forma wyboru nowego szkoleniowca drużyny narodowej nie spodobała się większości duńskich ekspertów ds. piłki ręcznej.

Jak nigdzie na świecie

Jednym z krytyków decyzji Związku jest były trener reprezentacji Danii Leif Mikkelsen. Uważa on, że wyborem następcy Ulrika Wilbeka powinna się zająć specjalna komisja.

- Myślę, że to jest chore rozwiązanie. W ten sposób nie wybiera się szkoleniowca reprezentacji w żadnym innym kraju na świecie. Nigdy nie słyszałem też o podobnym rozwiązaniu w biznesie. Powinien istnieć jakiś organ, który podejmuje tego rodzaju decyzje. – stwierdził Mikkelsen na łamach portalu spn.dk.

Ze stanowiskiem Mikkelsena zgadza się trener szczypiornistów z Aarhus Erik Veje Rasmussen.

Zazdrośni krytycy

Krytyką ze strony środowiska sportowego nie przejmuje się Ulrik Wilbek. Jego zdaniem inni szkoleniowcy zazdroszczą mu sukcesów osiągniętych z reprezentacją i silnej pozycji w duńskim środowisku piłki ręcznej.

- Kiedy Leif trenował drużynę narodową, nie zdobył żadnego medalu. Pod moim okiem reprezentacja wywalczyła już kilka medali. Nie mogę odbierać jego krytyki inaczej, niż jako przejaw zazdrości. – powiedział Wilbek.