Będzie roszada w duńskim rządzie?
Media w Danii donoszą o coraz większym niezadowoleniu z postawy ministrów reprezentujących w rządzie Socjalistyczną Partię Ludową. Zdaniem ekspertów, to właśnie oni są przyczyną spadającego poparcia społecznego dla gabinetu Helle Thorning-Schmidt.
Politycy opozycji, ale w nieoficjalnych rozmowach także koledzy z rządu, coraz krytyczniej wypowiadają się na temat pracy szefa duńskiej dyplomacji. Villy Søvndal nie wypadł korzystnie podczas grudniowej wizyty w Stanach Zjednoczonych, gdzie spotkał się m.in. z Hilary Clinton. Oliwy do ognia lider Socjalistów dolał kilka dni temu, kiedy zapowiedział, że nie weźmie udziału w niemieckim spotkaniu w sprawie unijnej konstytucji, które jego niemiecki odpowiednik Guido Westerwelle organizuje 20 marca.
Minister na macierzyńskim
Krytycznie oceniana jest także nieobecność w pracy minister zdrowia Astrid Krag, która od stycznia przebywa na urlopie macierzyńskim. Prasa dziwi się, dlaczego kierowanie tak ważnym w opinii wyborców resortem Søvndal powierzył kobiecie spodziewającej się dziecka.
Ponadto słabe oceny za swoją pracę zbiera ostatnio minister przemysłu Ole Sohn. Duńskie media zarzucają mu m.in. zbyt niską aktywność na arenie międzynarodowej i niewyjaśnione sprawy z czasów jego działalności w Duńskiej Partii Komunistycznej.
Jeśli przewodniczący Socjalistycznej Partii Ludowej do lata nie zmobilizuje siebie i swoich ministrów do bardziej efektywnej pracy, to prawdopodobnie jesienią zmieni się skład personalny duńskiego rządu.
- Zaloguj się, by odpowiadać