Dania zarabia na handlu przygranicznym

Duński supermarket
Duńskie markety w strefie przygranicznej nie wytrzymują konkurencji z niemieckimi sklepami. Fot. Nillerdk

Wbrew panującej dotąd opinii, Dania wcale nie traci na handlu przygranicznym, a wręcz przeciwnie – wizyty klientów z krajów sąsiednich stanowią dla duńskich placówek handlowych istotne źródło dochodów.

Z szacunków dokonanych przez duńskie Ministerstwo ds. Podatków wynika, że w tym roku Duńczycy wydadzą w sklepach po drugiej stronie granicy ok. 10,5 miliarda koron. Jednak łączna kwota, jaką klienci z Niemiec, Szwecji i Norwegii zostawią w tym samym czasie w Danii ma być jeszcze wyższa.

Korzystna konkurencja

Autorzy raportu opublikowanego właśnie przez Ministerstwo ds. Podatków ustalili, że połowa Duńczyków, robiących przygraniczne zakupy, udaje się na nie do Niemiec. Nie jest to odkrycie zaskakujące, ponieważ w niemieckich sklepach większość produktów można nabyć po niższej cenie, niż w Danii.

Interesujące jest natomiast ustalenie urzędników, że niższe ceny po niemieckiej stronie granicy nie są wyłącznie konsekwencją niższych stawek podatkowych, ale przede wszystkim wynikają z większej konkurencji na niemieckim rynku. Może więc duńskie władze w końcu dojdą do wniosku, że w ich kraju też przydałoby się więcej konkurencji?

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO