Duńczycy nie ufają swoim szefom

Posiedzenie w toalecie
Pytania szefa o pobyt w toalecie stresują nie tylko duńskich pracowników.

Wyniki sondażu przeprowadzonego przez portal avisen.dk wskazują, że aż 90% Duńczyków nie ma zaufania do swoich szefów. W opinii duńskich ekspertów ds. rynku pracy, najczęstszą przyczyną braku zaufania podwładnych do przełożonych jest nadmierna i często nieuzasadniona kontrola pracowników.

- Ciągła kontrola to niewłaściwe podejście. Jeśli wyniki pracy są zadowalające, to pracowników nie trzeba kontrolować, bo większości z nich zależy na tym, żeby dobrze wykonywać swoje obowiązki – twierdzi Birger Steen Nielsen z Uniwersytetu w Roskilde.

Za długie posiedzenie

Niektórzy szefowie, prawdopodobnie nie tylko w Danii, w swojej obsesji do kontrolowania pracowników posuwają się zdecydowanie za daleko. Zdarza się, że zadają swoim podwładnym pytania typu „Co tak długo robiłeś w toalecie?”.

Podejrzliwe pytania dotyczące spędzania czasu pracy i regularne szpiegowanie kont mailowych pracowników, to najczęstsze błędy, jakie popełniają szefowie, chcąc zmotywować swoich podwładnych do większego wysiłku.

- Szef powinien być blisko i w razie potrzeby służyć pomocą, a nie szpiegować i stresować pracownika – podkreśla Birger Steen Nielsen, z którym trudno się nie zgodzić.

Niesprawiedliwe premie

Innym problemem, który w znacznym stopniu wpływa na obniżenie zaufania pracowników do przełożonych w Danii są niesprawiedliwie przyznawane premie i bonusy. Wprawdzie ocena tego, czy kolega zasłużył na premię, czy też nie, jest często subiektywna. Jednak zdaniem Birgera Steena Nielsena, już sam fakt rywalizacji wśród pracowników przekłada się na gorszą atmosferę pracy.

Większość Duńczyków nie ufa też szefom, którzy ponad dobro wszystkich pracowników stawiają własny interes, za wszelką cenę dążąc do awansu lub, w przypadku właścicieli firm – do większych zysków.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO