Duńczycy wolą spoczywać w morzu
Na świecie coraz bardziej powszechne stają się pogrzeby w formie kremacji zwłok. Różne są później losy prochów zmarłych osób. Czasami urny z prochami chowane są w grobowcach, kiedy indziej stają się rodzajem ozdoby na kominku w domu rodziny zmarłego.
Mieszkańcy Danii coraz częściej na miejsce swojego pochówku wybierają morskie głębiny. Tylko w tym roku w jednym duńskim mieście – Roskilde – odbyło się aż 59 takich wodnych pogrzebów, podczas których rodziny rozsypały prochy zmarłych na morskie fale.
Zaskakująca tendencja
Tak wysoka liczba pogrzebów na morzu jest niemiłym zaskoczeniem dla zarządców cmentarzy w Roskilde oraz dla tamtejszych firm pogrzebowych. W obydwu przypadkach oznaczają one bowiem utratę niemałych przecież dochodów.
Dla porównania, w 2005 roku w Roskilde odbyło się tylko 16 takich rytuałów. Czyżby Duńczycy zaczynali odczuwać większą więź z morzem, niż z ojczystą ziemią? A może chodzi o chęć oszczędzenia rodzinie dużego wydatku w okresie kryzysu ekonomicznego?
- Zaloguj się, by odpowiadać