Duńscy duchowni krytykują kościelne wydatki
Z sondażu przeprowadzonego przez duński dziennik Kristeligt Dagblad wynika, że prawie połowa duńskich duchownych krytycznie ocenia działalność kościoła. Pastorom nie podobają się zwłaszcza ogromne wydatki kościelne na kulturę i sztukę.
Koniec duńskiego kościoła
Pastor Peter Thyssen z Katedry w Odense uważa, że kościół w Danii jest na drodze do samozagłady. Jego zdaniem, wydatki kościoła na koncerty smyczkowe i drogocenne malowidła przekraczają granice zdrowego rozsądku.
„Problem w tym, że służba potrzebującym nie jest już oczywistą częścią duńskiego kościoła. W naszych budżetach brakuje środków na tego typu działalność. Ogromne środki przeznaczane są za to na kulturę,” uważa Thyssen.
Groteska w kościele
Duński duchowny i pisarz Gudmund Rask Pedersen twierdzi z kolei, że jest zażenowany wysokimi wydatkami kościoła na kulturę.
„To istna groteska. Zwłaszcza, kiedy pomyśli się o zaniedbanych dzieciach w naszym otoczeniu lub o głodujących ludziach w innych częściach świata,” zauważa Rask Pedersen.
Potrzebne większe zaangażowanie
Innego zdania jest Szefowa Krajowego Związku Rad Parafialnych Inge Lise Pedersen, która podkreśla, parafie poświęcają obecnie więcej czasu i środków na pomoc potrzebującym, niż jeszcze kilka lat temu.
Pedersen wzywa jednocześnie duńskich duchownych do większego zaangażowania w swoją służbę.
Ciekawe, co na ten temat sądzą polscy księża.
- Zaloguj się, by odpowiadać