Duńscy politycy ograniczą internetowe piractwo

Duńska demonstracja przeciwko ACTA
Nie wszyscy Duńczycy godzą się na ograniczanie wolności w sieci. Fot. Tomasz Sienicki

Duńskie Ministerstwo Kultury i politycy Partii Liberalnej Venstre pracują nad projektem ustawy, która ma ograniczyć nielegalne rozprowadzanie muzyki i filmów w Internecie.

- Obecnie ustalamy z Ministerstwem Kultury plan działania, który ma zapobiec nielegalnemu ściąganiu plików z Internetu w naszym kraju. Spodziewamy się, że plan będzie gotowy jeszcze przed wakacyjną przerwą w obradach Folketingu – poinformował poseł Partii Liberalnej Venstre Michael Aastrup Jensen na antenie telewizji DR.

Ministerstwo współpracuje w tej kwestii z największym ugrupowaniem opozycyjnym, gdyż zaostrzeniem duńskiego prawa antypirackiego nie są zainteresowane Lista Jedności, Sojusz Liberalny, ani Duńska Partia Ludowa.

Bez odcinania od sieci

Michael Aastrup Jensen zapowiada, że nowa, duńska ustawa nie będzie odwzorowaniem francuskiego prawa, które przewiduje m.in. pozbawienie niepoprawnego użytkownika dostępu do Internetu.

- Jesteśmy przeciwni francuskiemu modelowi. Dostęp do Internetu jest prawem każdego człowieka. Groźby pozbawienia kogoś połączenia z Internetem są sprzeczne z promowaniem komunikacji internetowej między społeczeństwem a instytucjami publicznymi – podkreślił poseł.

Współpraca z portalami

Duńczycy skorzystają prawdopodobnie z doświadczeń Szwedów w zakresie walki z piractwem. Tam wszelkie działania przeciwko nieuczciwym użytkownikom Internetu koordynuje jedna, specjalnie do tego celu przeznaczona struktura policyjna. W Danii z sieciowymi piratami samodzielnie walczy więcej mniejszych jednostek, co okazuje się mniej skutecznym rozwiązaniem.

Duńscy politycy oczekują ponadto, że w przygotowaniu nowej ustawy wezmą udział przedstawiciele internetowych platform, legalnie sprzedających muzykę i filmy.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO