Duńska sztuka o Breiviku wywołuje protesty

Wyspa Utøya
Norwegowie chcą upamiętniać ofiary tragedii, a nie jej sprawcę. Fot. Paal Sørensen

Kopenhaski teatr Cafeteatret opracował sztukę opartą na manifeście Anders Breivika - sprawcy ubiegłorocznych zamachów terrorystycznych w Norwegii. Od 11 października „Manifest 2083” wystawiany będzie w Kopenhadze.

Autorzy sztuki planują także kilkanaście dni później zaprezentować ją w Oslo, jednak norweskiej premierze tego kontrowersyjnego przedstawienia sprzeciwiają się rodziny osób, które w wyniku tragicznych wydarzeń na wyspie Utøya straciły życie.

- Reagujemy tak samo, jak wówczas. Uważamy, że zbrodniarzowi nie powinno się poświęcać więcej uwagi – twierdzi w wywiadzie dla telewizji DR Trond Blattmann, który 22 lipca 2011 roku stracił 17-letniego syna Torjusa.

Szukanie odpowiedzi

Sztuka „Manifest 2083” to monolog duńskiego aktora Olafa Højgaard, który wciela się w rolę Andersa Breivika.

- Na podstawie manifestu sztuka próbuje znaleźć odpowiedź, dlaczego i w jaki sposób mężczyzna żyjący w dobrze funkcjonującym, norweskim społeczeństwie mógł zmienić się w największego zbrodniarza naszych czasów – czytamy na stronie internetowej kopenhaskiego Cafeteatret.

Obywatelski obowiązek

Chociaż rodziny ofiar masakry podkreślają, że przyczyn tragedii można szukać w inny sposób, zamiast zwracać uwagę na jej sprawcę, to dyrektor teatru Dramatikkens Hus w Oslo Kai Johansen uważa, że wystawienie duńskiej sztuki jest właściwym posunięciem.

- Uważam, że to jest nasz obywatelski obowiązek. Obserwujemy teraz Europę pogrążoną w głębokim kryzysie, gdzie wielu młodych ludzi pozostaje bez pracy i nie wie, co zrobić z narastającą frustracją i agresją – twierdzi Kai Johansen.

Premiera „Manifestu 2083” na deskach Dramatikkens Hus została zaplanowana na 27 października. Dzień później sztuka ma zostać zaprezentowana w Oslo drugi i ostatni raz.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO