Duńskie filmy już walczą o Oscara

Love is all you need
Czy twórcy filmu „Love is all you need” będą mieli powody do świętowania? Fot. Nordisk Film

Trzy filmy ubiegają się o zaszczyt reprezentowania duńskiej kinematografii w zmaganiach o najważniejszą nagrodę filmową. Duńska Komisja Oscarowa wyłoniła je w tym tygodniu spośród kilkunastu produkcji zgłoszonych do konkursu. Dyrektor Duńskiego Instytutu Filmowego Henrik Bo Nielsen, który jest przewodniczącym komisji przyznał, że w tym roku wybór finałowej trójki był wyjątkowo trudny.

- Tym razem było bardzo trudno. Musieliśmy wybrać spośród wielu dobrych filmów - wyznał Nielsen na łamach portalu DR Kultur.

Kolejne Oscary?

Siedmiu członków Duńskiej Komisji Oscarowej postawiło na filmy doświadczonych i uznanych twórców. Do finałowej trójki zakwalifikowali historyczny film Nikolaja Arcela „Królewski romans”, komedię Susanne Bier „Love is all you need” i biograficzny dramat Bille Augusta „Marie Krøyer”.

„Królewski romans” zdobył już w tym roku pierwsze międzynarodowe wyróżnienia na festiwalu filmowym w Berlinie. Komedia ubiegłorocznej laureatki Oscara też ma szanse na pierwsze nagrody, gdyż została zakwalifikowana do udziału w festiwalach filmowych w Wenecji i w Toronto. Z kolei „Marie Krøyer” jest pierwszym duńskim filmem Bille Augusta od 1987 roku, kiedy to reżyser otrzymał Oscara, Złotą Palmę i Zloty Glob za obraz „Palle Zwycięzca”.

Liczą na najlepszych

Duńska Komisja Oscarowa liczy na to, że ktoś z tego sławnego grona podbije serca członków Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej, zapewniając duńskiej kinematografii kolejnego Oscara.

- To trójka bardzo dobrych reżyserów, którzy udowodnili już, że potrafią sobie radzić na wielkich, międzynarodowych scenach – podsumował wybór komisji Henrik Bo Nielsen.

O tym, który film będzie reprezentował Danię w zmaganiach o Oscara dowiemy się 18 września, kiedy to komisja podejmie ostateczną decyzję.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO