Duńskie piekarnie walczą o wymagającego klienta

Piekarnia Emmerys
Luksusowe piekarnie oferują wysokiej klasy pieczywo w wysokiej cenie. Fot. Emmerys

Gdyby zapytać przeciętnego Duńczyka, czego najbardziej brakuje mu zagranicą, na pewno odpowie, że duńskiego chleba razowego. Nie ma nic odkrywczego w tym, że to właśnie smak codziennie spożywanego chleba najbardziej kojarzy nam się z domem i swojskością. Mimo, że wszyscy Europejczycy jedzą mniej lub więcej chleba, przepisów na jego wypiekanie jest pewnie tyle, ilu samych piekarzy. W Danii chleb to temat rzeka.

Chleb powszedni

Najbardziej duńskim chlebem jest zwykły chleb razowy. Używa się go m.in. do robienia sławnych piętrowych kanapek tzw. smørrebrød. Oprócz czarnego pieczywa do posiłków lub na deser zamiast ciast i ciasteczek podaje się białe bułki, często z dodatkiem np. startej marchewki. Pierwszym i podstawowym poczęstunkiem w Danii są właśnie upieczone w domu pachnące i ciepłe bułeczki. Duńczycy pieką je z okazji urodzin, albo na ostatki czyli fastelavn, ale też bez okazji i zamrażają, by potem po odgrzaniu zjeść chrupiące na niedzielne śniadanie. Pieczenie swojego chleba w domu nie jest w Danii niczym dziwnym. Przekazywanie sobie z pokolenia na pokolenie odczynu potrzebnego do wypiekania chleba razowego też nie należy do rzadkości.

Chlebowy luksus

Może właśnie z powodu tej powszechnej tradycji wypiekania chleba stawia się wysoko poprzeczkę profesjonalnym piekarzom. Tradycje rodzinne i własne niepowtarzalne przepisy a także ekologiczne produkty to najważniejsze cechy dobrej piekarni. Wiele jest małych pojedynczych firm ale największa konkurencja toczy się między sieciami luksusowych piekarnio-kawiarni, oferujących oprócz pysznego ekologicznego chleba również świeżo paloną kawę, a czasem też ciepły posiłek z dobrym winem.

Dziennik Politiken informuje o nowo otwartej piekarni Emmerys w Christianshavn. To oznacza, że o klientów tej modnej dzielnicy w centrum Kopenhagi walczą już trzy sieci piekarni: oprócz wspomnianej Emmerys, jeszcze Lagkagehuset i HLM. Mówi się o nich luksusbagerbutikker czyli luksusowe piekarnie albo nawet luksusowe piekarnio- butiki.

Nie da się opisać tych wszystkich luksusowych zapachów i smaków z duńskich piekarni, trzeba spróbować osobiście. Oprócz warstwy kulinarnej jest oczywiście jeszcze odpowiedni wystrój, czyli design oraz ciepły klimat wnętrz. Nowo otwarta piekarnia Emmerys ma tylko 22 miejsca siedzące, a na jej uroczyste otwarcie podobno przyszły tłumy mieszkańców stolicy.

Piekarnia motywem filmowym

W ramach rozpoczynającego się 8 marca przeglądu filmów duńskich w Warszawie pokazany zostanie film pt. „Rodzina” Pernille Fisher Christensen. Opowiada o duńskiej rodzinnej piekarni, z której chleb dostarczony jest nawet na stół Królowej Danii. Jak widać motyw chleba jako symbolu tego, co bliskie
i wartościowe wcale nie jest w filmie przypadkowy, a już na pewno nie w duńskim filmie.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO