Erytrea nie chce pieniędzy z Danii

Erytrea
Erytrejczycy nie chcą duńskiej pomocy. Fot. Charles Fred

27 sierpnia dwie największe stacje telewizyjne w Danii DR i TV2 przeprowadzą wspólną zbiórkę pieniędzy na rzecz 11 milionów głodujących osób we wschodniej części Afryki. Środki zebrane podczas tej akcji mają zostać przekazane potrzebującym w Somalii, Kenii, Etiopii, Dżibuti i Erytrei.

Tymczasem dziennik Berlingske Tidende donosi, że władze Erytrei nie ukrywają zaskoczenia z powodu objęcia ich kraju działaniami pomocowymi w Danii.

„Nie rozumiem, dlaczego nalegają na włączenie w swoją akcję Erytrei", stwierdził chargé d’affaires ambasady tego kraju w Sztokholmie, akredytowany we wszystkich krajach skandynawskich, Yonas Manna, dodając „Inne kraje na Rogu Afryki apelowały o pomoc. My nie, bo w Erytrei nie ma głodu ani suszy. Za to pada deszcz.”

UNICEF potwierdza

Słowa afrykańskiego dyplomaty znajdują potwierdzenie w publikowanych przez ONZ raporty na temat problemów żywnościowych na Rogu Afryki, które ani słowem nie wspominają o Erytrei. World Food Programme nie ma w tym kraju żadnego pracownika.

Steen M. Andersen - Dyrektor duńskiego oddziału UNICEF, który będzie gospodarzem telewizyjnej zbiórki pieniędzy podkreśla, że największe problemy z dostawami żywności występują obecnie w Kenii i Somalii. Do tych krajów trafi więc 90% zebranych środków.

„Erytrea została włączona do naszej akcji głównie po to, aby zebrać pieniądze na działania prewencyjne w tym kraju. Sytuacja w Erytrei nie przypomina jednak problemów w krajach sąsiednich,” podkreślił Andersen.

Pomocy nigdy za wiele

W bieżącym roku duńskie MSZ przeznaczyło już łącznie 120 mln koron na działania rozwojowe i akcje humanitarne w Afryce Wschodniej.

Duński Czerwony Krzyż szacuje, że do końca roku na zapewnienie wystarczającej ilości pożywienia na Rogu Afryki potrzeba będzie 2,5 mld koron.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO