Oaza dla duńskich gangsterów

Członek duńskiego oddziału Hells Angels
Członkowie gangów motocyklowych zaburzają porządek w duńskich więzieniach. Fot. slizg.eu

Członkowie gangów motocyklowych, odbywający kary pozbawienia wolności są prawdziwą zmorą duńskich zakładów penitencjarnych. Nie tylko uprzykrzają życie innym skazańcom, ale nawet utrudniają pracę strażnikom więziennym.

To najważniejsze argumenty, jakich używają politycy Konserwatywnej Partii Ludowej, aby przekonać innych parlamentarzystów do zapewnienia w państwowym budżecie 400 milionów koron, czyli ponad 200 milionów złotych, na budowę osobnego więzienia dla skazanych gangsterów.

- Widzimy, że są poważne problemy z utrzymaniem porządku wśród członków gangów motocyklowych, którzy terroryzują innych więźniów i personel zakładów karnych. Dlatego chcemy przeznaczyć pieniądze na utworzenie specjalnej placówki we Wschodniej Jutlandii – poinformował Tom Behnke z Konserwatywnej Partii Ludowej na antenie radia P4.

Narkotyki w więzieniach

Głównym powodem tak dużej troski polityków o sytuację w więzieniach są informacje o nieograniczonym wręcz dostępie więźniów do miękkich narkotyków. Regularne dostawy niedozwolonych środków organizują przede wszystkim gangi, które zajmują się rozprowadzaniem narkotyków nie tylko w zakładach karnych, ale praktycznie w całej Danii.

Tom Behnke uważa, że odseparowanie gangsterów od „zwykłych” więźniów przyczyniłoby się do rozwiązania tego i innych problemów duńskiego systemu penitencjarnego.

- Nie możemy pozwolić, aby te typy decydowały o tym, co dzieje się w duńskich więzieniach. Najlepszą możliwością jest ich odseparowanie, żeby nie psuli życia innym – podkreśla pomysłowy Konserwatysta.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO