Polacy powalczą z Duńczykami o żużlowy Puchar Świata

Duńczyk Nicki Pedersen i Tomasz Gollob
Nicki Pedersen uważa, że faworytem finału jest reprezentacja Polski. Fot. Crash override83

Żużlowa reprezentacja Danii jest już w Gorzowie Wlkp., gdzie jutro zmierzy się z Polską, Szwecją i Australią o Drużynowy Puchar Świata.

Duńczycy zapewnili sobie miejsce w finale zwycięstwem w półfinałowym turnieju w duńskim Vojens, z kolei Polacy triumfowali w angielskim King's Lynn. Australijczycy i Szwedzi zakwalifikowali się do finału w turnieju barażowym, rozegranym na gorzowskim stadionie.

Polacy faworytami

Duńczyk Nicki Pedersen uważa, że faworytami sobotniego finału w Gorzowie Wlkp. są Polacy. Trzykrotny żużlowy mistrz świata przepowiada jednak, że walka będzie wyrównana. Jego zdaniem, może to być najciekawszy i najbardziej zażarty finał Drużynowego Pucharu Świata od wielu lat.

„Uważam, że Polacy są faworytami, lecz Dania i Australia rownież pokazały, że są mocnymi drużynami. Jeśli Szwedzi będą mieli dobry dzień, to też mogą być groźni. Przewiduję, że w sobotę emocje będą trwały do samego końca zawodów, ponieważ każda z drużyn będzie wzajemnie urywać sobie punkty. To będzie najciekawszy finał od wielu lat”, stwierdził Pedersen na łamach duńskiego dziennika Ekstrabladet.

Duńczycy pojadą u siebie

Zarówno Nicki Pedersen, jak i jego reprezentacyjny kolega Niels-Kristian Iversen, na co dzień ścigają się w barwach Stali Gorzów, więc tor, na którym odbędzie się jutrzejszy finał znają doskonale. Jednak zdaniem Pedersena, znajomość gorzowskiego toru nie czyni z Duńczyków faworytów do zwycięstwa.

Bez zmian w składzie

Trener duńskiej kadry Anders Secher powiedział, że w finale Duńczycy wystąpią w tym samym składzie, co w turnieju półfinałowym. Tak więc, obok Nickiego Pedersena i Nielsa-Kristiana Pedersena Danię reprezentować będą Bjarne Pedersen, Kenneth Bjerre i Mads Korneliussen.

Duńczycy wystąpią w czerwonych kaskach.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO