Duńscy politycy na Christianii

Graffiti na Christianii
Duńczycy zastanawiają się, czy zalegalizować marihuanę. Fot. majadaniels.com

Do niecodziennej wizyty doszło wczoraj na kopenhaskiej Christianii. Wolne Miasto odwiedzili członkowie parlamentarnej komisji ds. prawa. Niektórzy z nich, chociaż w stolicy Danii mieszkają od urodzenia, bramę Christianii przekroczyli pierwszy raz w życiu. Wszystko po to, aby wyrobić sobie pogląd na kwestię legalizacji miękkich narkotyków.

Mieszkańcy Christianii przyjęli członków Folketingu bardzo serdecznie. Śpiewając piosenki własnego autorstwa, przekonywali parlamentarzystów, że sprzedawane na Pusher Street, nielegalne obecnie środki mają coraz więcej zwolenników. Wzywali polityków do legalizacji marihuany.

- Tutaj jest tak wspaniale. Mamy też miejsce dla ludzi takich jak wy. Przychodźcie tutaj częściej, żeby się odprężyć – wołali stali bywalcy Christianii do polityków.

Pusher Street

Kontrowersyjna ulica Christianii – Pusher Street – od wielu lat kojarzona jest z handlem miękkimi narkotykami. W 2004 roku miejsce to zostało całkowicie „oczyszczone” w wyniku spektakularnej akcji policyjnej. Od tego czasu duńscy stróże prawa regularnie kontrolują Christianię, próbując powstrzymać nielegalny proceder, jednak ze słabym skutkiem.

O legalizację miękkich narkotyków w stolicy Danii od 2 lat zabiegają kopenhascy radni. W 2010 roku po raz pierwszy zwrócili się oni do Folketingu z apelem o zezwolenie na działalność coffee shopów. Od tego czasu w Danii zmienił się rząd, a lokalni politycy z Kopenhagi nadal apelują do parlamentarzystów o liberalizację przepisów antynarkotykowych.

Po wczorajszej wizycie członków Folketingu na Christianii widać, że kwestia ewentualnej legalizacji marihuany rozważana jest coraz bardziej poważnie.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO