Polski finał w Farum
Caroline Wozniacki nie zdołała po raz trzeci z rzędu wygrać turnieju e-Boks Sony Eriksson Open w duńskim Farum. W finale lepsza od Dunki okazała się niemiecka zawodniczka o polskich korzeniach Angelique Kerber.
- Robiłam dzisiaj, co mogłam, ale to było za mało, żeby wygrać – powiedziała Wozniacki po meczu.
Zajmująca obecnie 6. miejsce w rankingu WTA Tour Wozniacki wygrała dwie pierwsze edycje duńskiego turnieju. Odnotowała w nim serię 14 zwycięskich pojedynków i była faworytką finału. Również dlatego, że pokonała Niemkę bez straty seta, w ich dwóch dotychczasowych spotkaniach.
Puszczyków kontra Monte Carlo
Tym razem jednak Wozniacki, która na co dzień mieszka i trenuje w Monte Carlo musiała uznać wyższość 15. obecnie tenisistki świata. Angelique Kerber często trenuje na kortach należących do jej dziadka w Puszczykowie pod Poznaniem, a jeszcze do niedawna jej trenerem był Paweł Ostrowski.
Dzięki zwycięstwu w Farum Niemka zarobiła 37 tysięcy dolarów i 280 punktów rankingowych. Z kolei Dunka otrzymała czek na 19 tysięcy dolarów i zdobyła 200 punktów.
- Zaloguj się, by odpowiadać