Koniec zasiłku za nic dla młodych Duńczyków

Duńska minister ds. zatrudnienia Mette Frederiksen
Minister Mette Frederiksen chce zmusić młodych do pracy. Fot. Facebook

Dziennik Jyllands-Posten opublikował wyniki sondażu, w którym zdecydowana większość Duńczyków opowiedziała się za wprowadzeniem przepisów skłaniających pozostające na bezrobociu osoby przed 30 rokiem życia do podjęcia pracy. Ankietę przeprowadzono w związku z zapowiedzią minister ds. zatrudnienia Mette Frederiksen o zmianie prawa o zasiłkach dla bezrobotnych.

Zmiany w ustawie mają być przedstawione w duńskim parlamencie jeszcze przed wakacjami. Rząd nie ujawnił jednak szczegółów zmian. Celem nowelizacji ustawy jest aktywizacja młodych i zmuszenie ich do pracy lub nauki. W tej chwili w Danii jest 47 tysięcy młodych, którzy ani się nie uczą, ani nie pracują. Prawo mobilizujące młodych poniżej 25 roku życia do podjęcia pracy zostało już wprowadzone za kadencji poprzedniego rządu liberalno-konserwatywnego.

Nie lubią leni

Rozmowa o uzależnieniu wypłaty zasiłków od aktywności świadczeniobiorcy pojawia się często w prywatnych rozmowach Duńczyków o tym, że w kraju jest zbyt wiele wygodnie żyjących, wiecznie bezrobotnych.

Tym razem jednak mowa jest o zmianach w ustawie i przymuszaniu ludzi do robienia czegoś, czego może z różnych niezależnych od nich powodów nie są w stanie się podjąć. W grupie 25-30 –latków dużo jest osób, które wypadły z systemu edukacji lub którym nie powiodło się w pracy. Nie wiadomo czy przymus będzie dobrą motywacją do pracy czy przypadkiem nie odniesie odwrotnego do zamierzonego skutku. Dyskusja dopiero się zaczyna.

Czas na zmiany

Kryzys wymusza na Duńczykach przewartościowanie swojego podejścia do atrybutów państwa opiekuńczego, w którym obywatel mógł do niedawna zawsze liczyć na pomocną dłoń instytucji państwowych finansowanych przez podatki tych, którym los był bardziej przychylny.

Dodaj artykuł za darmo
Specjalista SEO